Faustynę z Jezusem łączy miłość, którą sobie wyznają. Niech zobrazowaniu tego posłużą niniejsze cytaty, w których Faustyna wyznaje miłość: „Kocham do szaleństwa i czuję, że jestem kochana przez Boga. W tych chwilach, kiedy się spotykam w głębi wnętrzności z Bogiem, czuję się tak szczęśliwa, że nie umiem tego wypowiedzieć” (Dz 411)3, „Boże mój, kocham Cię. [podpis] Siostra Faustyna od Najświętszego Sakramentu” (Dz 1323), „Jezu utajony, życie mej duszy, Przedmiocie mojego gorącego pożądania, Nic mi miłości Twojej w sercu nie przygłuszy, Tak mnie upewnia siła wzajemnego kochania” (Dz 1427), „[…] O Jezu mój, Ty wiesz, że pragnę Cię kochać taką miłością, jak jeszcze Cię dotąd żadna dusza nie kochała. […] od najwcześniejszych lat wychowywałeś mnie Sam dla Siebie, abym umiała Cię teraz kochać. Ty wiesz, że Cię miłuję […]” (Dz 1771), „Dusza moja rozpala się Jego miłością. Wiem tylko to, że kocham i jestem kochana. To mi wystarcza” (Dz 1828). Pan Jezus również nie jest dłużny i zapewnia siostrę Faustynę o swojej miłości w słowach: „Umiłowana perło Serca Mojego, widzę miłość twoją tak czystą, więcej niż anielską […]. Dla ciebie błogosławię światu. Widzę wysiłki twoje ku Mnie i one zachwycają Serce Moje” (Dz 1061)4.
https://repozytorium.umk.pl/bitstream/handle/item/4587/TiCz.2017.0082CTykarski.pdf?sequence=1
Znawcy życia duchowego odróżniają na tej drodze etapy życia mistycznego, czyli stopnie prowadzące do ostatecznego zjednoczenia z Bogiem [2]. Święta Faustyna przechodziła je, począwszy od: – doświadczenia Boga, czyli od świadomości, że jest w bezpośrednim z Nim kontakcie i zaznaje kontemplacji wlanej, przez – bierne oczyszczenie zmysłów i ducha w zjednoczeniu mistycznym, do którego dochodzi się – w wyniku tych oczyszczeń – do stanu – wyciszenia własnych pragnień i odczuć, z jednoczesnym wyjściem z ludzkiego sposobu działania, a wejściem w działanie i obcowanie z Bogiem. Mistyka Siostry Faustyny oscylowała wokół dwóch pojęć: „posłanie” i całkowite „oddanie”. Posłanie było dziełem Boga, a dyspozycyjność – jej odpowiedzią. Można więc powiedzieć, że jej mistyka była „mistyką posługi” [3] mistyczki „świętości miłosiernej” [4], która od strony „posyłającego Boga” wchodziła w zakres szczególnego poznania i doznawania Go w tajemnicy Trójcy Przenajświętszej, co pozwala ten zakres mistyki określić mianem mistyki trynitarnej. Jest to mistyczne doświadczenie, w którym w sposób wyjątkowo wzniosły i wyraźny urzeczywistnia się ofiarowane człowiekowi dzięki łasce odniesienie do trzech „Osób” [5] w Bogu. Wyjątkowość mistyki trynitarnej św. Faustyny polega na tym, że przejawiła się ona w historii życia duchowego świętej w okresie, w którym nie odgrywała takiej roli, jakiej można byłoby oczekiwać na podstawie historiozbawczej doniosłości tej tajemnicy [6].
http://bobolanum.pl/images/studia-bobolanum/2019/02/StBob_2019_2_Pierzchala.pdf
Wspominane przez Faustynę „szaleństwo” nosi wyraźne znamiona patologii, a lęk przed nim zyskuje wymiar lęku przed kłamstwem. W mistyczce zostało bowiem obudzone pragnienie doświadczania zjednoczenia z Bogiem, a towarzyszy jej świadomość, że wyłącznie w prawdzie człowiek może dostąpić łaski mistycznego zjednoczenia. Znaczące w analizie tekstowych śladów przeżyć świętej są zatem dwa korelaty przeżycia religijnego: lęk oraz odczuwanie pragnienia. Podczas lektury Dzienniczka św. Faustyny Kowalskiej nie sposób przeoczyć opisu, w którym w obliczu objawiającego się mistyczce Chrystusa pada pytanie: „Czy Ty jesteś Bóg mój, czy widmo jakie? Bo mówią mi przełożeni, że bywają złudzenia i widma różne” [1]. W tekście występuje więcej podobnych fragmentów, a wątpliwości dotyczące zarówno przedmiotu, jak i podmiotu doświadczenia mistycznego jawią się jako niezwykle istotny składnik tych wypowiedzi – święta musi bowiem zmierzyć się z problemem dotyczącym natury zjawisk, które stają się jej udziałem, mając jednocześnie poważne wątpliwości co do kondycji i stanu własnego umysłu.
Natalia Stencel. „CZY TY JESTEŚ BÓG MÓJ, CZY WIDMO JAKIE?” Ślady lęku przed szaleństwem w Dzienniczku św. Faustyny Kowalskiej
W przypadku Faustyny Kowalskiej doświadczenie miłosierdzia przybrało postać wizji, ona widziała Chrystusa. Nie ratio superior, ale serce w człowieku porozumiewa się z sercem Boga. Rozumienie z serca do serca. „Jezu, serce Twoje jest od dziś moją własnością, a moje serce jest Twoją wyłączną własnością” [9]. „Miłosierdzie Twoje sprawia, że znika między nami przepaść, która dzieli Stwórcę od stworzenia” – nie ratio superior, nie spekulacja, nie rozum teoretyczny. Jednak Faustyna nie wyrzeka się mądrości, choć jest to mądrość nie tyle spekulatywna, ile „serdeczna”. Pisze: Jezu, daj mi rozum, wielki rozum (oświecony wiarą), jedynie po to, abym Cię lepiej poznała, bo im lepiej Cię poznam, tym goręcej Cię ukocham. Jezu, proszę Cię o potężny rozum w rozumieniu rzeczy Bożych i wyższych. Jezu, daj mi rozum wielki, którym poznawać będę Twą Boską Istotę i Twoje życie wewnętrzne, Troiste [10]. Faustyna, nie wiedząc o jej istnieniu, głosi zasadę fides quaerens intellectum! Prosta zakonnica z Łagiewnik odsłania tę prawdę: istotą Boga jest Miłość udzielająca się jako Miłosierdzie. Jest to swoiste odejście od teorii ku praxis: obraz ma „przypominać żądania mojego miłosierdzia, bo nawet wiara najsilniejsza nic nie pomoże bez uczynków” [11].
https://www.miesiecznik.znak.com.pl/6612010pawel-taranczewskimistyka-nadwislanska-2/
2021 - 2025.